"Wiem, że wiem… a może nie wiem? Jak różne typy osobowości wpływają na komunikację w zespole"
- Hanna Godlewska-Majkowska
- 14 mar
- 2 minut(y) czytania

Wiem, że wiem - a może nie wiem, że wiem...
W pracy zespołowej najczęściej spotykamy cztery typy osób pod względem zdolności do wyrażania opinii.
Pierwszą kategorię stanowią osoby, które wiedzą, że wiedzą, jak przemawiać. Drugą grupę tworzą osoby, które wiedzą, że nie wiedzą, jak przemawiać. Trzecią kategorię stanowią osoby, które nie wiedzą, że wiedzą, jak przemawiać, a czwartą – osoby, które nie wiedzą, że nie wiedzą, jak przemawiać.
Filarem każdej organizacji, która potrzebuje komunikować się z klientami lub uczestniczyć w negocjacjach, są osoby należące do pierwszej kategorii – te, które wiedzą, że wiedzą, jak przemawiać. To osoby pewne siebie, potrafiące porwać tłum, prawdziwe gwiazdy organizacji. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy dominują spotkania i nie dopuszczają do głosu tych, którzy również mają coś interesującego do powiedzenia.
Często są to osoby o usposobieniu introwertycznym, które przed zabraniem głosu muszą dokładnie przemyśleć swoją wypowiedź. Zazwyczaj należą one do kategorii osobowości nazwanej przeze mnie „wiem, że nie wiem, jak przemawiać” lub „nie wiem, że wiem, jak przemawiać”. Są one niezwykle cenne dla rozwoju zespołu, jednak mogą wymagać zachęty do aktywnego udziału w dyskusji. Szczególnie trudno przekonać do tego osoby, które nie dysponują donośnym głosem, są nieśmiałe i z trudem przebijają się w dyskusji.
Wreszcie jest czwarta grupa osób, które nie wiedzą, że nie wiedzą jak przemawiać. Problem narasta, gdy z różnych powodów powinny dzielić się swoją wiedzą, ale publiczność kompletnie nie jest zdolna do utrzymania uwagi dłużej niż kilka minut.
Warto zatem zastanowić się, jak kreatywnie prowadzić rozmowy – zwłaszcza gdy sytuacja wymaga zaangażowania wszystkich członków zespołu. Jakie metody mogą w tym pomóc? Zapewne wiecie, że wiecie! Ja jednak chciałabym zarekomendować kilka rozwiązań, które pozwolą zidentyfikować osobowości w zespole i wykorzystać jego pełny potencjał w dyskusjach, także tych mniej oczywistych.
Jedną z takich metod jest technika sześciu kapeluszy autorstwa Edwarda de Bono, znana wielu menedżerom. Osobiście wypróbowałam rozwiązanie, które łączy tę metodę z analizą typów osobowości, tak aby każdej osobie można było przypisać odpowiednie zadania w zespole. Inna metoda to niema burza mózgów, dzięki której wszystkie pomysły są analizowane solidarnie przez cały zespół. Wreszcie jest metodyka SCRUM.
Istnieją również inne metody, o których będzięcie mogli przeczytać w kolejnych wpisach na naszym blogu. Zapraszamy do subskrybowania newslettera!
Comments